Artykuły

Choć niektórym rolnikom siew nasion bezpośrednio w nieuprawione ściernisko może wydawać się rozwiązaniem abstrakcyjnym, to zyskuje ono coraz więcej zwolenników w krajach zachodnich (Stany Zjednoczone, Kanada, także Australia), w których pług już dawno odszedł do lamusa. Również w Polsce znajdują się odważni gospodarze wdrażający siew bezpośredni, a przekonuje ich do tego oszczędność czasu i pracy, dalekowzroczna ochrona gleby i długotrwały zysk.
Siew bezpośredni jest bardziej radykalnym rozwiązaniem niż prosta uprawa bezorkowa, ponieważ polega on na całkowitej rezygnacji nie tylko z pługa, ale również z jakichkolwiek dodatkowych zabiegów uprawy roli, włącznie z gryzowaniem ścierniska. Z tego względu zaliczamy go do metod tzw. uprawy zerowej. Wszystko zamyka się w przejeździe specjalnym agregatem – siewnikiem do siewu bezpośredniego, którym wjeżdża się na nieuprawione ściernisko. Jest to sprzęt rozbudowany, wyposażony w system krojów tarczowych, które nacinają wierzchnią warstwę roli i umieszczają nasiona na odpowiedniej głębokości.
Siew bezpośredni umożliwia oszczędność czasu i paliwa. Radykalne ograniczenie zabiegów uprawowych zmniejsza zapotrzebowanie na stale drożejącą siłę roboczą. Chroni glebę przed nadmiernym ugniataniem ciężkim sprzętem rolniczym. Długotrwałe pokrycie pola resztkami pożniwnymi (w tym wypadku stabilnie umocowanymi w glebie) doskonale chroni pole przed erozją wodną i wietrzną, a więc zabezpiecza je przed ubytkiem podstawowego czynnika decydującego o żyzności gleby – próchnicy. Napływ materii organicznej ma inne pozytywne skutki – zwiększa pojemność wodną gleby, dzięki czemu poprawiają się warunki wilgotnościowe.
Trzeba również wspomnieć o wadach uprawy zerowej. Zaniechanie mechanicznego zwalczania chwastów skutkuje nadmiernym zachwaszczeniem wymuszającym stosowanie intensywnych oprysków herbicydowych. Nagromadzone resztki pożniwne są rezerwuarem chorób roślin, tworzą również środowisko sprzyjające rozwojowi szkodników – ślimaków oraz gryzoni.
Choć zalet siewu bezpośredniego jest wiele, nie jest to metoda zalecana do wszystkich typów gleb i upraw. Zdaje egzamin przede wszystkim na glebach lekkich, o słabych warunkach wilgotnościowych. Najchętniej stosują ją rolnicy gospodarujący na znacznych obszarach, kierując się oszczędnością czasu i mniejszym nakładem pracy. Jej wdrożenie powinno być każdorazowo poprzedzone analizą zysków i strat. Często opłacalnym rozwiązaniem może być system kombinowany, połączony z wykonywaną raz na kilka lat orką lub innymi metodami uprawy roli.
Po żniwach – siać poplon czy nie?
Kiedy żniwa dobiegną już końca, a nie planujemy wysiać ozimin, przychodzi czas na podjęcie decyzji, czy wysiać poplon i na jaki gatunek roślin się zdecydować. Korzyści płynące z uprawy międzyplonów są ogromne i znacznie przewyższają poniesione koszty i nakłady pracy, dlatego do ich wysiewu – gorąco zachęcamy.
Międzyplon (zamiennie: poplon) to nic innego jak roślina uprawiana między dwoma plonami głównymi. W przykładowym następstwie roślin na polu: żyto (schodzi z pola w pierwszej dekadzie sierpnia) – gorczyca – kukurydza (wysiewana pod koniec kwietnia następnego roku), to gorczyca jest międzyplonem.
Poplony można użytkować paszowo – na zielonkę, siano czy kiszonkę lub przyorywać jako zielony nawóz. Jednak funkcja czysto użytkowa to zaledwie część roli jaką spełniają międzyplony w gospodarstwie. Tworzą warstwę ochronną, zabezpieczając glebę przed erozyjnym działaniem wiatru i wody. Pobudzają aktywność biologiczną gleby, stymulują rozwój pożytecznych mikroorganizmów. Wzbogacają pole w próchnicę – podstawowy czynnik decydujący o żyzności gleby. Uprawa międzyplonów to wyraz dalekowzrocznej troski o dobrą kondycję gleby i wysoki plon.
Często używa się argumentu, że uprawa poplonu nie ma sensu, gdyż zanadto odwadnia glebę przed siewem rośliny na plon główny i prowadzi do pogorszenia zbioru. Tymczasem to właśnie międzyplony poprawiają warunki wilgotnościowe gleby, wzbogacając ją w materię organiczną. Jeżeli nawet czasowo wysuszają glebę, to ich uprawa jest jedną z niewielu metod pozwalających na długotrwałe zwiększenie zdolności gleby do retencji większej ilości wody.
Różnorodność gatunków wysiewanych w międzyplonie jest ogromna – począwszy od zbóż ozimych, przez motylkowate (łubin, wyka ozima, seradela), słoneczniki, kapustowate, na złożonych mieszankach poplonowych skończywszy. Ich dobór zależy od warunków glebowych, klimatycznych, przedplonu czy doświadczenia rolnika. Zachęcamy do własnych poszukiwań.