Artykuły

Niedawne odkrycie grupy angielskich i chińskich naukowców opublikowane w piśmie „Nature Cities” stwierdza, jak ważne są tereny wiejskie w walce z postępującymi zmianami klimatu. Badania mogą posłużyć samorządom do dalszej modernizacji miast i polepszenia życia ich mieszkańców.
Jak podają wyniki blisko dwudziestoletnich pomiarów satelitarnych wykonanych przez naukowców z Uniwersytetu Surrey oraz Uniwersytetu Southeast zlokalizowanego w Chinach, wiejskie obszary okalające aglomeracje miejskie mogą znacząco wpływać na temperaturę, przeciwdziałając tzw. efektowi miejskiej wyspy ciepła. Termin miejskiej wyspy ciepła został ukuty przez Luke’a Howarda w 1818 roku, za pośrednictwem pomiarów bezpośrednich temperatur w centrum Londynu i jego okolicach i od tego czasu funkcjonuje w powszechnym użytku. W obecnych czasach zagadnienie to jest jednak omawiane coraz częściej, bowiem ze wzmożoną siłą obserwujemy je w naszym otoczeniu.
Miejska wyspa ciepła to zjawisko niezwykle niekorzystne dla mieszkańców miast, bowiem wpływa znacząco na rozkład temperatur w czasie trwania roku, powodując podniesienie temperatury na terenie miasta, w stosunku do obszarów zlokalizowanych niedaleko niego. Zjawisko to, szczególnie odczuwalne latem podczas fal upałów, wpływa również na podniesienie poziomu zanieczyszczeń w powietrzu, a także zwiększa zużycie energii, z uwagi na konieczność instalowania klimatyzacji. Dodatkowo nadmierne temperatury mogą przyczyniać się do występowania poważnych chorób u ludzi, szczególnie osób starszych czy dzieci.
Jednym z mechanizmów niwelujących pewną część nieprzyjemnych skutków miejskiej wyspy ciepła jest zjawisko unoszenie się ciepłych mas powietrza ogrzanych dzięki powierzchni miasta, przyczyniających się do zasysania zimnego powietrza z otaczających miasta terenów. Dzięki temu ciepłe powietrze zastępowane jest zimnym, a temperatura spada. Proces ten jest warunkowany przez wielkość powierzchni zarówno miast, jak i wsi, jednak jak wskazują naukowcy, największe ochłodzenie występuje wtedy, gdy szerokość pasa terenów otaczających aglomeracje jest równa co najmniej połowie średnicy samego miasta.
Zgodnie ze słowami prof. Shi-Jie Cao, w wielu badaniach naukowcy skupiają się głównie na tym, w jaki sposób zielone przestrzenie, bagna, mokradła oraz cieki wodne wpływają na ochłodzenie miast. „Jednak tereny miejskie są cenne i tego typu metody trudno jest wprowadzić do praktyki. Teraz pokazaliśmy, jak dużą różnicę mogą spowodować tereny poza miastem” – tłumaczy badacz. Naukowcy podkreślają, że ich wyniki pozwoliły opracować specyficzne zalecenia w kontekście zmniejszania temperatur w miastach. „Odkryliśmy, że przegrzewanie się miast można szczególnie dobrze ograniczyć przez łączenie połaci wiejskich obszarów i sadzenie lasów wokół miasta. Pomaga także obecność mniejszej liczby, ale większych jezior, zamiast dużej liczby małych zbiorników wodnych” – tłumaczy prof. Shi-Jie Cao.
Jak tłumaczy jeden z badaczy prof. Prashant Kumar – „Już wcześniej podejrzewaliśmy, że pasy wiejskich terenów wokół miasta mogą pomóc w schładzaniu jego centrum. Teraz, dzięki szczegółowej analizie, możemy powiedzieć, które formy użytkowania gruntów przynoszą największe korzyści”. Naukowcy wierzą, że opublikowane przez nich badania mogą stanowić źródło wiedzy dla planistów i przedstawicieli samorządów miejskich w trakcie zarządzania przestrzeniami w aglomeracjach oraz obszarach sąsiadujących z nimi. Wyniki analiz mogą przyczynić się również do stopniowego uodparniania się społeczności miejskich na rosnące globalne temperatury. „Nasze wyniki pokazują, że jeśli chcemy ochłodzić nasze miasta, potrzebujemy zintegrowanego podejścia między planowaniem miejskim i wiejskim” – podkreśla prof. Prashant Kumar. Tereny miejskie wymagają w dzisiejszych czasach modernizacji, szczególnie w kontekście powiększania obszarów zielonych, parków czy skwerów.
Źródło: PAP