W dawnych czasach kiedy ludzkość była jeszcze gościem na planecie Ziemia i korzystała z dobrodziejstw natury, nikt nie myślał o modzie na nieśmiecenie. Nasze babcie korzystały z siatek często uszytych ze starych ubrań lub firanek. Kasze, ryż czy makaron przechowywało się w lnianych workach, a owoce bezpośrednio w skrzynkach nikt nie słyszał o foliówkach, plastyku i recyclingu...
Kiedyś, a dziś
Idąc po zakupy nie wyobrażamy dziś sobie jak to tak dźwigać te wszystkie torby, słoiki, opakowania czy pudełeczka. Przecież wszystko jest zapakowane, a nawet jak nie w jednorazowe wszędobylskie reklamówki to chociaż w pudełeczka jednorazowe. Właśnie czy do końca jednorazowe? Skąd bierze się to przekonanie, że wyjmując produkt z plastykowana opakowania nie można wykorzystać go ponownie? Dlaczego tak ciężko niektóre osoby przekonać do tego, że każda torebka ma znaczenie. To tylko jedna rzecz, ale w dzisiejszym świecie kiedy są nas – ludzi – miliardy to każda torebka oznacza miliardy torebek. Torebek, które się nie rozłożą tak szybko, które będą krążyć po świecie jako odpadek, który generuje niebezpieczeństwo życia stworzeń innych niż człowiek, oraz jako śmieć zanieczyszczający nasz piękny świat.
Zatem czy nie lepiej wybrać się na zakupy mając już ze sobą torebkę wielorazową, która grzecznie czeka w czeluściach kieszeni na moment kiedy może się przydać? Ktoś może powiedzieć, że nie tylko użytkownicy induwidualni produkują duże ilości odpadów,ale to też wina dużych firm, przedsiębiorstw czy wielkich korporacji. Oczywiście, dawno dawno temu kiedy firmy stanowiły mały procent rynku oraz zatrudniały po kilka kilkanaście osób produkcja odpadów wyglądała zupełnie inaczej niż teraz, kiedy firmy zatrudniają setki pracowników. Przydomowe ogródki z których można było zakupić świeże owoce, warzywa, a nawet przetwory od zwierząt zniknęły i pojawiły się w XX wieku jako luksus. A co za tym idzie pojwiły się nowe rodzaje odpadów. Zaczęło robić się ciasno i coraz brudniej na świecie. Piękne dotąd błękitne plaże z nieskalanym żółtym lub białym piaskiem zaczynają przypominać wysypiska śmieci, a niegdyś błękitne lub wręcz przeźroczyste morza brudne cuchnące ścieki pokryte warstwą odpadów. W takim świecie pojawił się głos „Zero waste” co dosłownie można tłumaczyć jako zero śmieci, zero odpadów, zero brudów. Czy rzeczywiście tak się da , na skalę światową w każdym miejscu ? I czym tak właściwie jest ten nurt i do czego nas przekonuje. I czy przekonuje tylko osoby indywidualne czy również idą za nim wielkie firmy ?
zero waste czyli właściwie co
Zgodnie z tym nurtem człowiek stara się produkować mniej odpadków, mniej śmieci, by tym samym starać się jeszcze bardziej nie zanieczyszczać środowiska. Tylko jak to jest możliwe by kupować żywność tak by nie było dodatkowych opakowań, no bo w czym kupić mięso...albo 200gr ryżu do jednego obiadu? A w pracy jak to bez śmieci, przecież nie zrezygnuje z mojej ulubionej kawy kupowanej w drodze do pracy. A potem jak funkcjonować w przestrzeni biurowej kiedy otwieram paczkę flamastrów czy obiad, nie mówiąc już o butelce z wodą. A co z zakupami przez internet, które wydają nam się najwygodniejszą formą, przecież tutaj nie da się ich zrobić z wlasnym opakowaniem. Przed takimi i wieloma podobnymi dylamatmi stajemy kiedy pierwszy raz spotykamy się z pojęciem „zero waste”, ale czy na pewno tylko o to chodzi? Przyjrzyjmy się bliżej samym zasadom na czym polega ten trend. Przedewszystkim to 5 zasad, zaciągniętych z języka angielskiego każda z nich zaczyna się na literę R: refuse, reduce, reuse, recycle i rot czyli odmawiaj, ograniczaj, używaj ponownie, segreguj i kompostuj.
Zasada refuse – nie zgadzamy się na korzystanie z żadnych produktów, które generują odpady takie jak jednorazowe ulotki, opakowania, torebki itp..
Zasada reuse – staraj się używać wszystkiego kilka razy typu szklanych opakowań, niepotrzebnych rzeczy jak przerabianie starych ubrań, wykorzystywanie niepotrzebnych rzeczy jako doniczek
Zasada recycle – po prostu segreguj i staraj się aby coś na pierwszy rzut oka stało się śmieciem, na drugi stało się podstawą do ponownego wykorzystania
Zasada rot – kompost czyli wszystko co się da przerobić sposobem naturalnym na ponowne użycie jako odpadki organiczne kompostujemy i wykorzystujemy jako nawóz lub dla bardziej wprawnych odzyskujemy jako energie 😊
Jak sobie poradzić z tym wszystkim można obserwując i ucząc się od:
https://www.facebook.com/groups/zerowastepolska
zero waste jak to działa w firmach
Przedewszystkim nastawienie, wprowadzenie czegoś od górnie nigdy nie przynosi efektów, dlatego eksperci i propagatorzy tego ruchu radzą by traktować ruch jako coś co mamy wszczepione gdzieś w środku siebie, od zawsze jako oszczędzanie i nie marnowanie. Do tego dochodzi kilka prostych zasad i wtedy staje się to wszystko prostsze. Czy rzeczywiście? Poniżej kilka pomysłów na biznes zero waste:
Segragacja odpadów w biurze – oprócz tradycyjnego modelu segregacji dużych śmieci, warto również w przestrzeni biurowej zachować tę zasadę. Na początek usuwając z pod każdego biurka kosz, kilka w pomieszczeniu zazwyczaj wystarczy. Każdy z nich na inny rodzaj odpadów papier, plastyk, szkło to zasadniczo na początek wystarczy.
Woda bez plastyku - woda to temat rzeka, co biuro, co firma to inna zasada tego podstawowego produktu egzystencji. Jednakże zamiast nakłaniać pracownikó by nie kupowali plastykowych butelek z wodą lepiej zapewnić źródełko i eleganckie lub nowoczesne szklane karafki z których picie wody będzie przyjemnością. Dodatkowo można wprowadzić w przestrzeń zamiast dystrybutorów z ciepłą i zimną wodą dystrybutor z wodą o pokojowej temperaturze. Wtedy oszczędniej i bardziej eko.
Eko papier – zamiast korzystać z dowolnego papieru na rynku warto skorzystać z eko papieru, czyli takiego który posiada certyfikaty FSC oraz PEFC dające gwarancję, że zakupiony papier pochodzi od producenta , ktory dba o odpowiedzialną gospodarkę leśną. Dodatkowo drukujemy tylko to co niezbędne, a zadrukowane kartki tylko po 1 stronie, traktujemy jako papier do notatek. Zadrukowane kolorowe kartki niezawierające wrażliwych danych możemy również przekazać jako surowiec do masy papierowej lub innych zajęć kreatywnych w pobliskim przedszkolu lub szkole.
Elektroniczne dokumenty – w dobie nowoczesności łatwo poprosić kontrachenta o tak zwaną efakturę, oszczędzając tym samym papier oraz transport takiego dokumentu czyli ograniczając tak zwany ślad węglowy. Coraz więcej dokumentów również uznawanych jest w formie elektronicznej warto także wprowadzić w wewnętrznych porcedurach firmowych, gdzie różnego rodzaju zarządzenia i instrukcje mogą być w formie elektronicznej przechowywane na dysku, zamiast starodawnej drukowanej.
Te podstawowe zasady pozwolą na prowadzenie biznesu bliżej zasady zero waste z pożytkiem dla ekologii i środowiska. Czy jest to proste i czy wystarczy zapału oraz chęci ludziom by chcieli stosować te zasady – czas pokaże.
Iink do pomysłów: