Owiany tajemnicą słowiański napój, ceniony w medycynie ludowej od pokoleń, zaczyna na powrót interesować coraz szersze grono zwolenników naturalnych metod leczenia i wzmacniania organizmu. Oskołę (bo tak od dawien dawna nazywa się sok brzozowy) najlepiej pobierać na początku wiosny – na przełomie marca i kwietnia, kiedy bogate w witaminy, składniki mineralne i substancje odżywcze soki zaczynają krążyć w roślinie. Jak to zrobić? Sposób jest niezwykle prosty...
Na początku wiosny u roślin (również u brzozy) zaczyna funkcjonować zjawisko parcia korzeniowego. Ciśnienie wytwarzane przez korzenie pcha słup cieczy w górę pnia. Drogą transportu soków w roślinie jest drewno – tkanka położona wewnątrz pnia. Aby dostać się do niej, należy przy pomocy wiertarki (na baterie bądź ręcznej) wywiercić otwór w korze, przewiercić pień, po czym umieścić w nim wąską rurkę (wykonaną z metalu bądź tworzywa sztucznego). Wylot rurki trzeba skierować do naczynia, w którym chcemy gromadzić sok – może to być plastykowa butelka. Sok będzie wypływał z pnia miarowo i powoli. Należy uzbroić się w cierpliwość, gdyż na zapełnienie naczynia będzie potrzeba zapewne kilku – kilkunastu godzin. Dobrze jest zostawić instalację na noc i wybierać sok codziennie rano.
Zdumiewa bogactwo składników, które zawiera oskoła. Znajdziemy tam sole mineralne – potas, fosfor, magnez, sód, miedź, mangan, cynk; odżywcze cukry proste – fruktozę i glukozę, białka oraz aminokwasy - cytrulinę, glutaminę, kwas glutaminowy, asparaginę, kwas asparaginowy, izoleucynę, a także witaminę C.
Sok brzozowy to doskonała pożywka, środek wzmacniający, co ma szczególne znaczenie w sezonie przejściowym, kiedy zaczyna się wiosna, a kończy zima, zaś nasze organizmy podatne są na choroby i infekcje.
Zaleca się również stosować go zewnętrznie – poprawia zdrowotność skóry i włosów, oczyszcza cerę, zapobiega wysypkom i starzeniu się skóry.