Na przestrzeni wielu lat spostrzeżono, że pewne rośliny nie przepadają za towarzystwem drugich. Osiągają w ich sąsiedztwie mniejszą wielkość, rozwijają się wolniej i słabiej plonują. Czasem obserwowano zależność odwrotną – rośliny wysadzone obok siebie zdawały się rosnąć bujniej. Za jednym i drugim zjawiskiem stoi allelopatia, której potencjał można wykorzystać w przydomowym ogródku ekologicznym.
Allelopatia polega na wydzielaniu przez rośliny do podłoża związków chemicznych, takich jak na przykład cyjanowodór, kwasy organiczne czy garbniki, które działają na wzrost innych, konkretnych roślin hamująco (wtedy mówimy o allelopatii ujemnej) lub stymulująco (allelopatia dodatnia). Substancje te mogą przedostawać się do gleby spłukiwane przez wodę z nadziemnych części albo być wydzielane przez korzenie. Mogą pochodzić również z rozkładu szczątków roślinnych. Swoje działanie przejawiają w pewnym promieniu od syntetyzującej je rośliny, często jeszcze długi czas po zbiorze.
Znajomość zależności między roślinami, tego czy będą się wzajemnie tolerować czy też nie, to klucz do harmonijnego współistnienia ze sobą różnych gatunków w ogrodzie i do planowania upraw następczych. Poniżej przedstawiamy przykłady kilku takich oddziaływań.
Pomidor lubi towarzystwo marchwi, pietruszki i sałaty, jednak powinien być sadzony z dala od kapusty. Cebula skomponuje się dobrze z burakami, marchwią i kapustnymi, ale stroni od fasoli. Rzodkiewkę powinniśmy sadzić obok ogórków i sałaty, ale nie w pobliżu pomidorów. Fasola rośnie dobrze w sąsiedztwie ogórków, pietruszki i ziemniaków, ale szkodzą jej buraki i kapusta. Złym pomysłem jest wysiewanie marchwi blisko ziemniaków, ale już towarzystwo fasoli, pomidora i sałaty będzie dla niej korzystne.
Pamiętajmy, że zjawisko allelopatii nie ogranicza się tylko do warzyw – dotyczy również drzew owocowych i roślin ozdobnych.
Źródło: foter.com