Dzisiaj mało kto już pamięta, że w przeszłości specjałem kuchni polskiej nie był kotlet schabowy, lecz pieczona gęś. Od XVII w. gościła na polskich stołach w dniu świętego Marcina, którego data – 11 listopada – zbiega się z obchodzonym obecnie Świętem Niepodległości. Istnieje jednak wiele innych powodów, dla których gęś warto jadać częściej niż od święta. Powinniśmy postarać się o przywrócenie gęsinie dawnej popularności – wbrew powszechnym opiniom, mięso to jest bardzo bogate w składniki odżywcze, posiada cenne walory zdrowotne. Co więcej, przydomowy chów nie jest zadaniem wielce wymagającym… a tylko w ten sposób mamy pewność co do dobrostanu zwierząt oraz najwyższej jakości mięsa – sami wiemy najlepiej, czym karmiliśmy nasze gęsi. Może warto podjąć się tego wyzwania?
Trzeba rozpocząć od solidnego rozplanowania chowu. Należy przede wszystkim wyznaczyć odpowiednie miejsce, w którym utrzymywać będziemy gęsi. Nie jest wskazane, by wałęsały się one w ogrodzie bez kontroli. Pamiętajmy, że gęsi to ptactwo wodne – pomiędzy ich palcami rozpięta jest błona pławna; taka budowa skoków gęsich powoduje, że „rozchlapują” one mokrą powierzchnię gleby. Może nadać to zagrodzie nieestetyczny wygląd. Ptaki, szukając apetycznego pokarmu, mogą narobić również szkód w przydomowym ogrodzie czy warzywniku. Trzeba także zadbać, by gęsi nie były niepokojone przez zwierzęta domowe – psy i koty.W tym celu najlepiej odgrodzić teren, na którym odbywa się chów gęsi, płotkami przestawnymi. Gęsi muszą mieć również konstrukcję, pod dachem której będą mogły schronić się przed słońcem i niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi, w rozmiarze mogącym pomieścić nasz inwentarz. Można postawić ją samodzielnie lub poszukać gotowych budek w Internecie.
Musimy zadbać także o bazę paszową. Jeżeli zależy nam na dobrych warunkach utrzymania ptaków, ich dobrym zdrowiu oraz wysokiej jakości mięsie, musimy zapewnić najwyższą jakość pasz. Gęsiom podaje się pokarm roślinny – marchew, ziemniaki parowane, buraki pastewne, siano, a nawet kiszonki. Wielką zaletą żywienia gęsi jest potencjalnie duży udział zielonki (najlepiej mieszaniny traw z koniczynami) w ich dawce paszowej. Bardzo dobrze jest w sezonie zapewnić gęsiom dostęp do pastwiska, można także dowozić skoszoną zielonkę. Ptaki żywi się również paszami treściwymi – śrutami zbożowymi, najlepszym wyborem jest owies. Często stosowanym systemem jest początkowy okres żywienia ekstensywnego, potem dotuczanie gęsi na 2 – 3 tygodnie przed ubojem paszami treściwymi. Prowadzi to do wysokich przyrostów masy ciała. Bezwzględnie zapewnić należy stały dostęp do wody pitnej!
Z uwagi na dobre samopoczucie oraz właściwą higienę piór, doskonale, gdy gęsi mają dostęp do kąpieliska – stawu czy oczka wodnego. Można również wstawić wypełnione wodą, duże naczynia.
Przygodę z chowem gęsi dobrze rozpocząć w lipcu – sierpniu. Pisklęta są wtedy tanie, gdyż kończy się okres lęgowy. Istnieją zakłady, prowadzące stada reprodukcyjne, z których możemy nabyć młode gęsi do odchowu. Ras do wyboru jest wiele; charakteryzują się one różnymi przyrostami i odmienną wytrzymałością na warunki środowiskowe. Najpopularniejszą w Polsce rasą wykorzystywaną w chowie intensywnym jest gęś biała kołudzka.
Przy przyjętym scenariuszu, że chów rozpoczynamy latem, ubój nastąpi w terminie jesiennym, w listopadzie – grudniu. Mięso gotowe będzie akurat na świętego Marcina, tak więc Święto Niepodległości uczcimy gęsiną z własnego wychowu.
Produktami ubocznymi przydomowego chowu gęsi będzie nawóz oraz pierze – to nasza sprawa, jak je zagospodarujemy. Ptasie odchody doskonale sprawdzają się w nawożeniu roślin, a gęsim pierzem można wypchać poduszki.