Konsumpcjonistyczna wizja człowieka przejawia się w wielu dziedzinach gospodarki. Nie inaczej sytuacja ma się odnośnie chowu kur lub bydła. Gospodarstwa ukierunkowane są na intensyfikację tego procesu i w ten sposób prowadzona jest hodowla selektywna, której celem jest uzyskanie wysokiej wydajności produkcji zwierzęcej. Świadomość na szczęście zmienia się, a więc i zmienia się podejście do dbałości o dobrostan zwierząt.
W jaki sposób należy interpretować termin „dobrostan”? Nie jest on łatwy do zdefiniowana, ale na pewno można stwierdzić, że łączy się nierozerwalnie z warunkami utrzymania i obsługi zwierząt. Z tym z kolei wiąże się utrzymanie ich w dobrym zdrowiu psychicznym i fizycznym, odpowiednie zaopiekowanie i nieokaleczanie. Zwierzęta również potrafią odczuwać emocje, negatywne jak i pozytywne.
W gospodarskim znaczeniu słowa „dobrostan” mamy przede wszystkim na myśli taki system utrzymania, pozwalający zwierzętom zachować dobre zdrowie, a więc dostęp do wody, towarzystwa innych osobników, przestrzeni i warunków bytowania. Niezbędne jest też zapewnienie poczucia bezpieczeństwa i ograniczanie stresorów do minimum.
Jak łatwo rozpoznać, czy zwierzę jest odpowiednio utrzymane? Nie obserwujemy u niego stereotypii, czyli zachowań odbiegających od norm (określonych dla danego gatunku). Przykładami zachowań jednoznacznie nieprawidłowych są: pterofiagia (wydziobywanie piór) i kanibalizm. Sam wygląd potrafi wiele powiedzieć o stanie zwierzęcia – choroby skóry, kulawizny czy wychudzenie daje sygnał hodowcy, że dany osobnik jest w złej kondycji. Zwierzęta zaopiekowane nie odczuwają także lęku przed ludźmi je obsługującymi.
Jak inaczej można ocenić dobrostan? W badaniach można określić poziom hormonów adrenokortykotropowych i zawartość lipidów, białek i glukozy we krwi. Sytuacja stresowa powoduje wzrost ich stężenia, co jest wskaźnikiem zachwiania dobrostanu zwierzęcia. Innym, mniej oczywistym sygnałem jest obniżenie płodności i plenności.
Patologicznym zachowaniem (oprócz stereotypii) jest również powtarzanie przez zwierzę pewnych czynności na okrągło (chodzenie tam i z powrotem) i apatia – brak możliwości przystosowania się do warunków środowiska, skutkujące depresją. Taka odpowiedź pojawia wobec powtarzalnych sytuacji stresowych i przy braku poczucia bezpieczeństwa.
Mimo procesu uświadamiania, efektywność hodowli nadal będzie priorytetem dla jej właściciela. Zysk wciąż pozostaje na pierwszym miejscu. Mimo wszystko, wzrastający poziom humanitaryzmu nie pozostaje bez odzewu ze strony rządów wielu państw, które odpowiadają wprowadzając zmiany prawne, wykluczające bezpodstawną, nadmierną eksploatację zwierząt.