Stale poszukuje się alternatywnych dla wydobycia kopalin metod pozyskiwania energii na potrzeby przemysłu i transportu. Całkowita likwidacja tych gałęzi ludzkiej działalności nie wchodzi w grę i jak przytomnie stwierdzają niektórzy – cofnęłaby nas do średniowiecza.
A jednak gospodarka oparta na paliwach kopalnych (ropa naftowa, gaz ziemny, węgiel) przyczynia się do skażenia środowiska nadmiarem dwutlenku węgla i toksycznymi związkami, które zawarte są w tych paliwach, a poprzez proces spalania uwolnione zostają do atmosfery.
Należy kłaść nacisk na pozyskiwanie energii ze źródeł odnawialnych, czerpanie z których nie powoduje tak wielu negatywnych następstw. Przykład krajów zachodnich pokazuje, że można znaczną ilość energii pozyskiwać z elektrowni wiatrowych, słonecznych, z siły pływów morskich czy innych tego typu źródeł.
Interesującą alternatywą dla kopalin są biopaliwa, które wytwarza się ze specjalnie uprawianych na ten cel roslin rolniczych. Świetnie nadają się do tego gatunki oleiste, gdyż w ich związkach tłuszczowych zmagazynowane są znaczne ilości energii.
Podstawową rośliną oleistą uprawianą w naszym kraju jest rzepak. A jednak jest to gatunek wymagający dużych nakładów pracy i zaawansowanej, kosztownej agrotechniki. Nie można go uprawiać wszędzie, gdyż potrzebuje dobrych warunków glebowych. Istnieje również wysoki popyt na konsumpcyjny olej rzepakowy, który ogranicza sprzedaż i wykorzystanie tego surowca na potrzeby energetyczne. Z tych przyczyn wydaje się wątpliwe, aby w najbliższych latach znacznie wzrosło wykorzystanie oleju rzepakowego na potrzeby produkcji biopaliw.
Alternatywą dla rzepaku mogłaby stać się lnianka – roślina o znacznie mniejszych wymaganiach względem gleby, prostsza w uprawie, którą mogliby z powodzeniem uprawiać rolnicy gospodarujący na małych areałach. Roślina ta wyróżnia się znacznie niższymi od rzepaku wymaganiami nawozowymi. Lnianka charakteryzuje się wysokim współczynnikiem zaolejenia (około 40%), wykazuje znaczną odporność na suszę i wymarzanie. Pozyskiwany z niej olej (tzw. olej rydzowy) ze względu na swoją gęstość i niską temperaturę krzepnięcia jest doskonałym surowcem do produkcji biopaliw płynnych.
Jest daleko spokrewniona z lnem, a jednak zalicza się ją do rodziny krzyżowych (podobnie jak rzepak). Do końca XIX wieku jej uprawa w Polsce była powszechna. Dominowała na glebach gorszych, piaszczystych. Z jej nasion tłoczono zdrowy olej na potrzeby konsumpcyjne, lecznicze, a także przemysłowe. Z biegiem czasu lnianka odszła jednak w zapomnienie.
Czy w dobie produkcji biopaliw nastąpi renesans jej uprawy? Byłoby bardzo ciekawie…