Tradycyjne fungicydy, czyli chemiczne środki ochrony roślin stosowane przeciwko grzybicom, posiadają wiele wad. Przede wszystkim oddziałują mocno nie tylko na pleśnie, ale i inne organizmy, w tym ludzkie. Dlatego poszukuje sie zamienników dla tych preparatów, które będą bardziej przyjazne dla środowiska i człowieka. Jedną z takich alternatyw okazały się... mikroorganizmy.
Fungicydy bazujące na żywych organizmach.
Już od lat dostępne na rynku są preparaty na bazie drobnoustrojów, dokładniej bakterii, drożdży i pleśni. Są one używane do biokontroli roślin, czyli ochrony roślin przed niekorzystnym oddziaływaniem różnych organizmów, wykorzystując inne stworzenia. Kiedy widzimy biedronkę, która uwalnia krzew róży od mszyc obserwujemy zjawisko biologicznej kontroli. Jak więc to działa w tym przypadku? Istnieje kilka mechanizmów. Najważniejszymi z nich są: konkurencja o miejsce i pokarm, produkowanie substancji niszczących inne mikroorganizmy (głównie antybiotyków), mykopasożytnictwo (grzyb pasożytuje na niechcianym grzybie-patogenie; może albo żywić się tym, co z niego pozyska nie zabijając go, jak np. tasiemiec pasożytuje na człowieku, albo strawić całkowicie- tak jak pająk swoją ofiarę) oraz wywoływanie polepszenia odporności rośliny. Czynniki biokontroli, którymi są wybrane mikroby, nie tylko pomogą w zahamowaniu rozwoju i zmniejszeniu przeżywalności patogenu, ale też zabezpieczą roślinę na przyszłość poprzez swoją obecność.
Aby dany gatunek mógł być zastosowany do ochrony roślin, musi spełnić kilka istotnych wymagań.
Przede wszystkim nie może być szkodliwy dla ludzi i zwierząt. Dlatego nie może produkować toksycznych dla nas substancji i musi być stabilny genetycznie. Żadne zmiany w jego zachowaniu nie są mile widziane. Aby był skuteczny w walce z chorobami grzybowymi musi silnie, negatywnie, oddziaływać na patogen, być od niego wytrzymalszym na warunki środowiska i szybko się rozrastać, ponieważ stosuje się niewielkie ilości preparatu. Powinien łatwo zasiedlać rany, szybciej niż szkodniki. Zazwyczaj jeden wybrany organizm działa na wiele innych, niechcianych. Jako, że czynnik biokontroli będzie odżywiał się nie tylko zwalczanym grzybem, ale również chronioną rośliną, wymaga się by jak najmniej korzystał z substancji odżywczych pochodzących od rośliny- gospodarza. Organizmy te dobiera się tak, by były odporne na pestycydy i stabilne podczas przechowywania.
Skuteczność fungicydów na bazie drobnoustrojów zależy m.in. od temperatury i stężenia patogenu.
Efektywność preparatu zależy od temperatury i pH, których zakresy różnią się w zależności od stosowanej bakterii, czy grzyba. Użyte stężenie preparatu i ilość pleśni, która zdążyła się rozwinąć, też nie pozostają bez znaczenia. Im wcześniej i im więcej naniesiemy środka ochrony, tym szybszy efekt uzyskamy. Istnieje też możliwość łączenia omawianych fungicydów z niewielką, znacznie mniejszą niż zalecana, ilością tradycyjnych, chemicznych środków.
Tak jak wszystko, wykorzystywanie biokontroli ma swoje zalety i wady.
Środki te są korzystne, ponieważ działają na wiele patogenów i mogą być stosowane na wiele gatunków roślin. Dają możliwość wyeliminowanie konieczności stosowania chemicznych fungicydów, a fakt, że środek ochrony się sam rozrasta, sprawia, że trzeba nanosić go dużo. Dodatkowo uzyskujemy roślinę silniejszą i odporniejszą na pasożyty. Natomiast do wad można zaliczyć zalecane unikanie łączenia biopreparatów na bazie różnych mikroorganizmów i to, że stosować je mogą tylko użytkownicy profesjonalni. Oprócz tego nieprawidłowo użyty preparat, tak jak w przypadku tradycyjnych chemikaliów, może stanowić zagrożenie dla zdrowia ludzi i środowiska. Ostatnią wadą jest krótki okres przechowywania.
Podsumowując- środki biokontroli są przeznaczone tylko dla profesjonalnych użytkowników i umożliwiają odejście od chemicznych fungicydów. Fakt, że są na bazie mikroorganizmów umożliwia bardziej naturalną uprawę, jednak należy pamiętać, że nie będzie to sposób całkowicie wolny od antybiotyków, które są jednym z aspektów działania tych preparatów.