Pomimo licznych apeli w mediach, obowiązku posiadania przez gminy umowy na wywóz odpadów, pomimo kontroli i surowych kar za nieprzestrzeganie prawa, z niektórych kominów wciąż wydobywa się czarny, trujący dym ze spalanych śmieci. O szkodliwości spalania odpadów w domowych piecach dla zdrowia ludzi i środowiska trzeba mówić głośno i stanowczo, aby położyć temu szaleństwu kres raz na zawsze.
Podczas spalania śmieci w domowych piecach powstaje ogromna ilość szkodliwych dla zdrowia związków chemicznych. Do powietrza uwalniane są pyły (będące nośnikiem metali ciężkich i rakotwórczych związków organicznych), benzopiren, dioksyny, cyjanowodór (wykorzystywany do wykonywania wyroków śmierci w komorach gazowych) czy związki o charakterze kwasotwórczym, które przyczyniają się do powstawania kwaśnych deszczy. Dla oceny szkodliwości znaczenie ma nie tylko rodzaj wdychanych substancji, ale również ich stężenie i czas ekspozycji.
Wchłanianie zanieczyszczeń ze spalania śmieci początkowo prowadzi do uciążliwych dolegliwości, takich jak kaszel, katar, zaczerwienienie oczu. W dalszej perspektywie przyczynia się do powstatwania chorób nowotworowych, chorób układu oddechowego – astmy, przewlekłego zapalenia oskrzeli, także do problemów z układem krążenia.
Zanieczyszczenia wchłaniamy nie tylko wraz z wdychanym powietrzem. Pochłaniamy je również przez skórę, a nawet przez układ pokarmowy. Na choroby narażeni są zarówno ludzie przebywający na zewnątrz, jak i osoba dokładająca do pieca. Toksyny gromadzą się w glebie, ich zawartość możemy znaleźć w spożywanych przez nas warzywach i owocach (nawet jeśli śmieci spalane były zimą).
Często spotkać się można z postawą: „Przecież śmieci i tak jadą do spalarni. Co za różnica, czy spalę je tutaj czy zrobią to gdzie indziej?”. Różnica jest, ponieważ spalarnie odpadów wyposażone są w profesjonalne piece, w których śmieci spalają się w temperaturze tak wysokiej, że szkodliwych substancji powstaje znacznie mniej. Istnieją również różne rodzaje systemów oczyszczania spalin, pozwalające na usunięcie pyłów, metali ciężkich, kwaśnych zanieczyszczeń gazowych czy toksycznych związków organicznych.
Uzyskiwanie ciepła ze spalania śmieci to tylko pozorna oszczędność. Powstające w jego wyniku związki zaklejają komin oraz uszkadzają kocioł. Tak więc prędzej czy później zaoszczędzoną złotówkę będzie trzeba wydać na remont instalacji grzewczej.
Pamiętajmy o tym, by dla wspólnego dobra pod żadnym pozorem nie spalać śmieci. Informujmy innych o szkodliwości tego procederu, reagujmy w przypadkach bezmyślnego zatruwania środowiska.