Warszawa, Zgierz, Radom, Trzebinia – za nami seria pożarów na składowiskach opadów. Firmy znalazły szybki sposób na zarobek – sprowadzały z Zachodu różnego rodzaju odpady z obietnicą ich zagospodarowania, do którego nie dochodziło. Firma ogłaszała bankructwo, śmieci pozostawały, a nagle wybuchał pożar. Proceder trwał od kilku lat. W złej sytuacji są rolnicy – martwią się, że w wyniku pożarów ich uprawy mogą być skażone. Wraz z pierwszym deszczem pył wsiąknie do gleby…
Od początku roku na składowiskach odpadów wybuchło już 60 pożarów. Trudno jest więc mówić o przypadku – w tym momencie ustaleniem faktów zajmuje się prokuratura. Proceder był następujący: firma X dostawała zezwolenie na gospodarkę odpadami, zwożono je (głównie z Zachodu Europy) i tak zalegały. Po pewnym czasie firma bankrutowała i porzucała odpady. Taki biznes był bardzo opłacalny, bo problem z zagospodarowaniem śmieci pozostawał na głowie samorządów, nagle wybuchały również pożary. Ponad to, ostatnio obserwowany był wzmożony napływ odpadów, również z tego względu, że Chiny zamknęły swoje granice przed śmieciami z zewnątrz.
Jak zauważył w tvp minister środowiska, Henryk Kowalczyk, konieczna jest zmiana przepisów, które do tej pory ułatwiały taki proceder. Według założeń, pozwolenie ma być wydawane tym firmom, które wpłacą kaucję na zagospodarowanie odpadów. Kaucja ma zagwarantować, że w razie bankructwa, kaucja pozwoli na zagospodarowanie odpadów. Poza tym, na taką kaucję mogą sobie pozwolić nieliczne firmy na polskim rynku. Również ilości odpadów mają być ograniczone, zarówno te deklarowane na kilka lat, ale też jednostkowo gromadzone – po to, aby nie były one przetrzymywane, tylko zagospodarowywane na bieżąco.
Jeden z największych pożarów wybuchł kilka dni temu w Zgierzu. Nad miastem wisiała chmura toksycznych gazów. Jak informuje DziennikŁódzki, jeszcze nie stwierdzono skażenia, ale w razie wystąpienia opadów deszczu nie należy wykorzystywać deszczówki, ponieważ może zawierać szkodliwe dla zdrowia substancje. Pobrane zostaną próbki wody i gruntu pod kątem ewentualnych skażeń. Niedługo dowiemy się, jakie są wyniki.
– Mieszkańcy Zgierza i okolic obawiają się jednak, że owoce i warzywa mogą być skażone. Nie wiedzą, czy można je kupować. – Na razie owoce i warzywa nie powinny być zatrute, bo były wyhodowane przed pożarem. Pyły jeszcze nie opadły, ale z pierwszym deszczem wejdą do gleby i wtedy może być niebezpiecznie - mówi Dominik Artomski z Łódzkiego Alarmu Smogowego – czytamy na łamach Dziennika. Przedstawiciel Łódzkiego Alarmu Smogowego obawia się, że w żywności mogą znaleźć się w nadmiarze metale ciężkie i dioksyny. Źródło: DziennikŁódzki
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Łodzi ostrzegał w komunikatach przed zagrożeniem. Komunikat WIOS z 27.05: W związku z wystąpieniem w dniu 25.05.2018r. ok. godz. 23:00 pożaru magazynu odpadów na terenie byłych zakładów Boruta w Zgierzu, przy ul. Kwasowej doszło do uwolnienia do atmosfery dużej ilości substancji pochodzących ze spalania odpadów komunalnych. Obecnie systematycznie dogaszane pogorzelisko nadal uwalnia do atmosfery substancje będące wynikiem spalania odpadów, w tym dużej ilości tworzyw sztucznych. Na miejscu akcji działa ciężki sprzęt, pogorzelisko jest rozgarniane. W związku z tym zadymienie będzie miało charakter impulsowy wynikający z etapowania akcji gaśniczej. W rezultacie unos smugi spalin nad poziom terenu będzie co raz mniejszy. Informujemy, że w godzinach nocnych oraz rano dnia jutrzejszego może ponownie wystąpić zjawisko inwersji termicznej i osiadania mas powietrza, w związku z bezwietrzną i bezchmurną pogodą (radiacyjną), sprzyjającą wychładzaniu podłoża. W związku z powyższym może dojść do ponownego osiadania smugi spalin z pożaru składowiska w Zgierzu na trasie jej przemieszczania. Największa koncentracja substancji w niskich warstwach powietrza może wystąpić około godziny 6:00 rano, gdy zjawisko inwersji zazwyczaj jest najsilniejsze. Obecnie na szlaku smugi spalin znajdują się następujące miejscowości: Aleksandrów Łódzki, Brużyczka Mała, Kozie Bruzdy, Jastrzębia Góra, Księstwo, Stary Adamów, Chąśno, Sobień, Prawęcice, Dalików, Wola Grzymkowa, Izabelin, Babice, Zgniłe Błoto, Bełdów, Orzechów, Jerwonice, Puczniew, Charbice Dolne, Charbice Górne, Rąbień, Niesięcin, Konstantynów Łódzki. Szlak smugi wraz z upływem czasu będzie ulegał skróceniu o miejscowości najbardziej oddalone. Obecnie najbardziej narażona na uciążliwości emisji z pożaru jest nadal gmina Aleksandrów Łódzki, Na powyższym obszarze możliwe jest odczuwanie uciążliwości zapachowej, miejscowo zadymienie. W godzinach nocnych oraz we wczesnych godzinach rannych należy ograniczyć wietrzenie mieszkań oraz przebywanie na otwartej przestrzeni, zwłaszcza dzieci oraz osób chorych na choroby górnych dróg oddechowych, kobiet w ciąży i osób starszych.