Na całym świecie z gleb użytkowanych rolniczo ubywa próchnicy. Skutki tego są dla rolnictwa katastrofalne. Zmycie warstwy humusu o grubości zaledwie 1 cm skutkuje zmniejszeniem plonu nawet o 4%. Polska nie jest tu wyjątkiem – szacuje się, że z naszych gleb tracone jest średnio 0,8 t humusu na hektar rocznie. To nie jest naturalne zjawisko. Odpowiada za nie najczęściej niewłaściwa agrotechnika, błędy rolników, które mogą glebę wyniszczyć do szczętu.
Próchnica glebowa to warstwa bezpostaciowej materii organicznej na różnym stopniu rozkładu, pochodzącej ze szczątków organicznych. Jest naturalną mieszaniną różnorodnych związków chemicznych, w tym kwasów humusowych, wciąż słabo poznanych, o budowie chemicznej tak skomplikowanej, że gdyby chcieć narysować ich wzór, kartki by nie starczyło. Powstaje przy udziale mikroorganizmów.
Dla produkcji roślinnej próchnica stanowi dobro niezastąpione. Jest źródłem pierwiastków chemicznych niezbędnych dla wzrostu roślin – azotu i fosforu. Tworzy kompleks sorpcyjny, zapobiega ucieczce jonów – K+, Na+, Ca2+, Mg2+. Poprawia warunki cieplne (dzięki ciemnemu zabarwieniu i silnemu pochłanianiu promieniowania słonecznego), reguluje stosunki wodno-powietrzne gleby, korzystnie wpływa na jej strukturę. Stymuluje aktywność mikroorganizmów i fauny glebowej. Stabilizuje odczyn gleby, zwiększając jej zdolności buforowe. Co więcej, wiąże i dezaktywuje toksyczne pozostałości środków ochrony roślin, a także zmniejsza mobilność metali ciężkich w glebie.
Do zubożania gleb w próchnicę przyczyniają się: nadmierny pobór wody (prowadzi do przesuszenia gleby i wrażliwości humusu na wywiewanie), likwidowanie zadrzewień śródpolnych, oczek wodnych oraz wylesianie (odkrycie terenu i zwiększenie podatności na działanie wiatru) , niestosowanie śródplonów i międzyplonów oraz rezygnacja z nawożenia organicznego, uprawa w monokulturach, nadmierny wypas (utrata materii organicznej) ubijanie gleby ciężkim sprzętem rolniczym, orka wzdłuż stoku (woda spływa bruzdami, pociągając ze sobą próchnicę, zamiast się w nich zatrzymywać).
Tak więc zabiegi zapobiegające utratom humusu będą związane przede wszystkim z ograniczeniem erozji gleb oraz odwróceniem wymienionych wyżej procesów. Chcąc chronić warstwę próchniczną gleby, dbamy o odpowiednie stosunki wodne na danym obszarze. Nie usuwamy zadrzewień śródpolnych, kształtujemy zieloną infrastrukturę na terenach uprawnych, pozostawiamy naturalne oczka wodne. Stosujemy nawożenie organiczne, uprawiamy motylkowe, nie rezygnujemy z międzyplonów i śródplonów, zapewniamy na polu obecność materii organicznej, z której humus powstaje. Orkę prowadzimy w poprzek stoku, a zabiegi ciężkim sprzętem ograniczamy do niezbędnego minimum.